Daj bana plastikowym słomkom, czyli #NieBierzRurki
Czwartek, 29.03.2018. Katarzyna Salus
Daj bana plastikowym słomkom, czyli #NieBierzRurki
Fot. independent.co.uk
Jednorazowa rurka w Twoim drinku przeżyje Cię o kilkaset lat. Tylko w Polsce zużywa się i wyrzuca ponad 3 miliony plastikowych słomek dziennie. Tylko kilka procent trafia do recyklingu, reszta zatruwa środowisko. Zastanów się. Nie bierz rurki.
Ze wszystkich produktów z tworzyw sztucznych, których używamy i których istnienie przyjmujemy za pewnik, plastikowe słomki do picia są jednymi z najbardziej niepotrzebnych. Są przeznaczone do jednorazowego użycia i następnie pozbycia się ich, a ich jedynym prawdziwym celem jest uniemożliwienie dotykania ust szklanką. Siła marketingu sprawiła, że w dzisiejszych czasach większość ludzi nie wyobraża sobie picia drinków bez rurek – kolorowych, kręconych, szerokich lub wąskich – do wyboru do koloru. Jaki sens ma ich używanie?
 
Zagrożenie dla zwierząt
 
Plastikowe rurki, których my używamy przez mniej więcej 20 minut, nie ulegają biodegradacji, ciężko je zrecyklingować i najczęściej kończą w oceanach, razem z butelkami PET czy jednorazowymi kubkami na napoje. Jeśli nie zostaną poddane recyklingowi, przez ponad 200 lat będą się rozkładać na mniejsze cząstki, co ułatwi ich spożywanie przez małe organizmy, a plastik przedostanie się do łańcucha pokarmowego. Większe zwierzęta często mylą plastikowe przedmioty z żywnością. Niestety tego rodzaju pomyłki nierzadko prowadzą do poważnych uszkodzeń ciała, a nawet do śmierci.
 
Tony plastiku – skala problemu
 
Według raportu organizacji Seas At Risk w całej Unii Europejskiej zużywa się i wyrzuca rocznie ponad 36 miliardów słomek. Polacy używają rocznie 1,2 miliarda, co przekłada się na ponad 3 miliony rurek dziennie. W Stanach Zjednoczonych, znajdujących się od lat w niechlubnej czołówce krajów generujących największe ilości śmieci, plastikowe rurki są jednym z głównych składników wyrzucanych odpadów. Tam ilości codziennego zużycia sięgają nawet 500 milionów. Oznacza to ok. 1,4 miliona kilogramów plastiku wysyłanych na wysypiska i do oceanów każdego dnia! Wystarczy, że wyobrazisz sobie, że codziennie do oceanu trafia 120 autobusów wypełnionych plastikiem…
 
W związku z licznymi kampaniami na rzecz rezygnacji z plastikowych rurek, coraz więcej barów czy restauracji stara się wyeliminować je z użycia. Dzięki temu mogą zaoszczędzić pieniądze, a także zmniejszyć wpływ na środowisko. Nawet jedna w firm produkujących markowy alkohol zaangażowała się w kampanię przeciwko rurkom. Pojawiły się również propozycje alternatyw: kilka firm sprzedaje wielorazowe i biodegradowalne słomki wykonane z metalu, szkła, bambusa, słomy lub papieru. Niektóre wyposażone są w szczotki do czyszczenia. Jedna firma produkuje nawet słomki z makaronu, które można później ugotować.
 
Co Ty możesz zrobić?
  • Kiedy następnym razem będziesz zamawiać napój, zrezygnuj z rurki.
     
  • Namów właściciela baru czy restauracji do rezygnacji z plastikowych rurek.
     
  • Udostępnij w swoich mediach społecznościowych grafikę, post lub link do tego artykułu, z hasztagiem #NieBierzRurki
Zamawianie napojów bez słomek to niewielkie poświęcenie, ale duży krok w kierunku zmniejszenia ilości produkowanych przez nas śmieci. Przykład foliówek, których używanie zostało zakazane lub ograniczone w wielu krajach, pokazuje, że inicjatywy konsumenckie mogą doprowadzić do konkretnych zmian. Ban na plastikowe słomki? Czemu nie?
Komentarze
Jeżeli nie widzisz tego obrazka kliknij odśwież i spróbuj ponownie
do abc 06.07.2019 01:45
Kraje europejskie wywożą swoje śmieci do innych krajów, np. do Azji, więc fakt, że w oceanach pływają głównie śmieci stamtąd, wcale nie znaczy, że to nie są śmieci europejskie. Co do segregowania, jest kilka problemów. Rurki są małe, więc sortownie mogą mieć czasem problem z wyłapaniem ich, a my, gdy jesteśmy na mieście, często nie mamy dostępu do koszy na plastik. To problem z kategorii teoria kontra rzeczywistość.
abc 17.09.2018 15:54
,,W Stanach Zjednoczonych, znajdujących się od lat w niechlubnej czołówce krajów generujących największe ilości śmieci, plastikowe rurki są jednym z głównych składników wyrzucanych odpadów'' - nie mogę czytać tych głupot. Według Was słomka do napojów jest głównym problemem??? A co z wielowarstwowymi materiałami np. zwykły katon na mleko - tektura, aluminium i plastik w postaci korka??? A może ,,ekologiczne'' torebki papierowo- foliowe na pieczywo, popularne w dyskontach. Takie opakowania są bardzo trudne w recyklingu, trudno rozdzielić poszczególne warstwy, co oznacza, że wszystko to trafi na śmietnisko. A co z opakowaniem w opakowaniu np ciastka, zadrukowana, błyszcząca folia na zewnątrz, a w środku plastikowy pojemniczek. Przykładów można wymieniać ile się chce. ,,Plastikowe rurki, których my używamy przez mniej więcej 20 minut, nie ulegają biodegradacji, ciężko je zrecyklingować i najczęściej kończą w oceanach''- chce poznać tego inteligenta, który to napisał. Z tego co wiem to słomka do napojów wykonana z PP jest idealnym produktem do recyklingu. I dlaczego to wszystko niby trafia do oceanu? Który kraj w europie wyrzuca śmieci do oceanu czy morza?? Najlepiej kontrolować to co się da kontrolować! Kraje afrykańskie - brak jakiejkolwiek ekologi, Chiny- tony toksyn wywalanych codziennie do rzek i w pola! Pseudo ekologia!
LewisVug 20.07.2018 13:52
Jak najłatwiej zademonstrować swoje przywiązanie do ojczyzny? Otóż coraz częściej robimy to za pomocą… bluza patriotyczna. Polskie ulice pełne są osób, które noszą ubrania z żołnierzami wyklętymi, husarią, orłami w koronie czy kotwicami Polski Walczącej. Czy to jedynie chwilowa moda? A może coś więcej? Patriotyzm niejedno ma imię. A przynajmniej to starają się nam wmówić firmy odzieżowe, które coraz chętniej produkują bluzy ilustrowane symboliką narodową. Można wręcz mówić o prawdziwym boomie. I jak każda inna moda, również odzież patriotyczna budzi skrajnie różne emocje. Jedni uważają ją za tandetną próbę żerowania na chwalebnej przeszłości, inni postrzegają tego typu ubrania jako świetny sposób na promocję polskiej historii. Kontrowersje zdają się jednak zupełnie nie szkodzić patriotycznemu biznesowi, bo grono odbiorców tego typu ubrań stale się powiększa. Do tego stopnia, że ubrania patriotyczne są jednym z najbardziej dynamicznych trendów odzieżowych ostatnich lat. Make Poland Great Again Jeszcze do niedawna barwy i symbole narodowe można było zobaczyć jedynie przy okazji różnego rodzaju świąt państwowych. Dziś to element codzienności. Najlepiej obrazuje to słynne zdjęcie Jarosława Kaczyńskiego, który w trakcie krótkich wakacji udał się na szczyt Koziarza w biało-czerwonej pelerynie. Dużym echem odbiła się również podróż prezydenta Andrzeja Dudy do Chin. A to wszystko przez to, że miał on na sobie w tym czasie koszulkę polo zaprojektowaną przez Red is Bad; markę, która cieszy się ogromną popularnością wśród środowisk narodowych i kibicowskich. Ale ubrania z motywami narodowymi i historycznymi to nie jedynie domena prawicowych polityków – koszulki patriotyczne coraz chętniej zakładają też sportowcy, celebryci, a przede wszystkim zwykli ludzie. Osoby ubrane w koszulki z orłami i żołnierzami wyklętymi można spotkać dosłownie wszędzie: na zakupach, w parku czy na siłowni. Eksperci podkreślają, że koszulki z symbolami patriotycznymi to coś więcej niż jedynie chwilowy trend. Ich zdaniem odzież patriotyczna to raczej głęboko zakorzenione zjawisko społeczne, którego źródłem jest potrzeba manifestacji naszego patriotyzmu. Ludzie po prostu chcą publicznie demonstrować swoje przywiązanie do ojczyzny i jej historii. Koniec końców, firmy i sklepy oferujące patriotyczne ubrania, dodatki i akcesoria istnieją dlatego, że najwyraźniej istnieje zapotrzebowanie na tego typu produkty. Ubrania patriotyczna made in Poland W całym tym zamieszaniu związanym z odzieżą patriotyczną warto zaznaczyć, że tego typu ubrania są najczęściej szyte od podstaw w polskich szwalniach. Firmy takie jak Extreme Hobby specjalnie rezygnują z produkcji na Dalekim Wschodzie, gdyż wiedzą, że dzięki temu mogą mieć pozytywny wpływ na sytuację na polskim rynku pracy. Nie bez znaczenia jest też to, że sami Polacy coraz częściej zauważają zależność pomiędzy swoimi zakupami a poziomem zatrudnienia w kraju. Można wręcz mówić o swoistym patriotyzmie ekonomicznym i prawdziwej modzie na rzeczy made in Poland. Przedstawiciele lewicy ostrzegają, że odzież patriotyczna to nic innego, jak próba zawłaszczenia symboli narodowych, postaci i wydarzeń historycznych przez ludzi o radykalnych poglądach. Prawica z kolei chwali tego typu ubrania za to, że dzięki nim można łatwo propagować u młodego pokolenia polskie tradycje i tożsamość narodową. Kto ma rację? Jak zawsze: klient.

Projekty