Czy wiesz, że większość jajek, które kupujemy w sklepach pochodzi z dużych ferm przemysłowych, gdzie życie kur w niczym nie przypomina obrazków, jakie widzimy na etykietkach. Nie ma tam kwok prowadzących kurczęta, walecznych kogutków, grzebania, przesiadywania na grzędzie.
Najbardziej rozpowszechnioną i najmniej humanitarną metodą jest tzw. chów klatkowy. Ptaki spędzają życie w piętrowych klatkach wielkości porównywalnej do kartki A4, nigdy nie widzą dziennego światła. Normalną praktyką jest obcinanie dziobów i pazurów, aby zapobiec wynikającym z nienaturalnych warunków zachowaniom agresywnym.
„Rzeczpospolita” (14.04.2006) podaje, że przynajmniej 9 na 10 sprzedawanych u nas jaj pochodzi z chowu klatkowego. Pozostałe 10 procent to głównie jaja od kur z chowu ściółkowego. W Wielkiej Brytanii, już ponad 40 proc. jaj pochodzi od kur wolnego chowu i udział ten stale rośnie. Tamtejsi konsumenci zareagowali na informacje, że kury w fermach karmione są paszą genetycznie modyfikowaną i faszerowane antybiotykami.
Co możesz zrobić?
-
Sprawdź przed zakupem z jakiego typu chowu pochodzą jaja (patrz niżej - oznakowanie)
-
Unikaj kupowania jaj z chowu klatkowego
-
Pytaj w swoim sklepie o jaja z chowu na wolnym wybiegu
Oznakowanie jaj
Jaja muszą być oznaczone na skorupie numerami wyróżniającymi. Numer taki składa się z:
- Kodu systemu hodowli:
0 - jaja z produkcji ekologicznej
1 - jaja z chowu na wolnym wybiegu
2 - jaja z chowu ściółkowego
3 - jaja z chowu klatkowego
- Kodu państwa (np. PL) w której zarejestrowany jest zakład
-
Oznaczenia zakładu - na opakowaniu producent ma obowiązek umieścić słowną informację o metodzie chowu np. jaja z chowu klatkowego, jaja z chowu na wolnym wybiegu. Nieznakowane mogą być tylko jaja z małych stad przyzagrodowych. Mogą być sprzedawane na okolicznych bazarach, z pisemną informacją o pochodzeniu i datą przydatności do spożycia.