Postaw Biedronce Jedynkę.
Poniedziałek, 02.11.2009. Zuza
http://www.femia.pl
Wyobraźcie sobie, że żyjecie w osiem osób w windzie, której nigdy nie opuszczacie. Jesteście w niej zamknięci wraz z osobami, które sprawiają, ze nie możecie się ruszyć. Klimatyzacja nigdy nie działa, więc jest gorąco i wilgotno. Jest ciasno, tłoczno i śmierdzi, a na dodatek musicie w tych warunkach zachowywać się produktywnie. Właśnie w takich warunkach kury znoszą jajka oznaczone później cyfrą "3". Jajka są symbolem życia, ale czy naprawdę??
W betonowej hali ciągnie się kilkanaście rzędów piętrowo ułożonych klateczek, w każdej po pięć kur - razem kilkadziesiąt tysięcy niosek. Są tak ściśnięte, że nie mogą się nawet obrócić. Najczęściej w jednej klatce, mierzącej 50 na 50 centymetrów, przebywa od pięciu do siedmiu kur. Jest to porównywalne do życia na stałe 8 osób w windzie, która jest przeznaczona dla przewozu 6 osób. Z tyłu pod spodem klatki znajdują się dwa taśmociągi: jeden do odbierania odchodów, drugi jajek. Wszystko jest zmechanizowane. Z umieszczonych na suficie świetlówek sączy się światło o specyficznej barwie – działa otępiająco – inaczej, pozbawione wszelkich naturalnych bodźców ptaki, pozadziobywałyby się na śmierć. Kury, trzymane w takich warunkach, czują ból, żyją krócej. Z powodu ciasnoty stają się agresywne wobec siebie i dlatego zdarza się, że są im obcinane skrzydła, czasem dzioby.
Tutaj nic nie jest przypadkowe. Cykl pracy lamp, wilgotność powietrza, temperatura są tak dobrane, żeby zmusić organizm kury do produkcji jak największej ilości jaj. Nie mogą rozwinąć skrzydeł, poruszać się, ani przebywać na świeżym powietrzu. Życie kury ogranicza się tylko do znoszenia jaj, które później trafiają do sklepu z oznaczeniem „3”. To już nie kurnik, to po prostu fabryka. Czasami jakimś cudem uda się kurze uciec. Takie zwierze niczym nie przypomina nioski z etykiety – chuda, nędznie opierzona, z trudem trzyma się na nogach – efekt zbyt intensywnej, jak na możliwości organizmu, produkcji. Dwa razy dziennie po hali przechadza się pracownik – zbiera padłe zwierzęta.
Każde jajko, które kupujemy, ma na skorupce stempel. Jest to ciąg liczb, w których można odczytać los kury, która zniosła jajko. Najczęściej spotykanym oznaczeniem jest kod rozpoczynający się od cyfry „3”. Pod „3” kryją się najgorsze warunki życia, w jakich kury raczej produkują niż znoszą jajka. Kura, którą zwyczajowo kojarzymy biegającą po podwórku, grzebiącą w ziemi, machającą skrzydłami czy kąpiącą się w piasku, znosi jaja z cyfrą „3” w klatce, mając do dyspozycji powierzchnię mniejszą od kartki formatu A4, z której nigdy nie wychodzi.Na stronie znajdziecie film przedstawiający warunki życia kur chowanych w klatkach. Uwaga - film zawiera drastyczne sceny!!!
Jeśli chcesz, aby jajka bez okrucieństwa były łatwo dostępne, podpisz petycję skierowaną do sieci dyskontów Biedronka. Chcemy, aby w Biedronce były dostępne inne jajka niż z hodowli klatkowej. Każdy podpis zwiększa siłę naszego głosu! Wejdź na stronę petycji.
Na wszelki wypadek przypominam znczenie cyfr na jajkach (chodzi o pierwszą cyfrę na stemplu na jajkach):
nr 0 – chów ekologiczny: stały dostęp do wolego wybiegu na świeżym powietrzu, kura może zaspokajać swoje naturalne potrzeby, ponadto żywiona jest paszą ekologiczną
• nr 1 – chów wolnowybiegowy: stały dostęp do wolego wybiegu na świeżym powietrzu, kura może zaspokajać swoje naturalne potrzeby
• nr 2 – chów ściółkowy: kura nie ma dostępu do wybiegu na wolnym powietrzu, ale może swobodnie poruszać się po kurniku, podłoga jest pokryta ściółką, ptaki mają do dyspozycji grzędy i gniazda do znoszenia jaj, mogą zaspokajać wiele ze swoich naturalnych potrzeb
• nr 3 – niehumanitarny chów klatkowy, niepozwalający ptakom na zaspokajanie żadnych naturalnych potrzeb poza jedzeniem i piciem
Ponadto odpowiednio oznakowane powinno być też opakowanie.
Tutaj znajdziesz listę sklepów, gdzie dostaniesz "jajka bez okrucieństwa".
Zainspirowała mnie petycja: http://www.petycje.pl/4273, wiesz w Biedronce kupuje bardzo wiele osób i myślę, że gdyby jajka \"1\" lub \"0\" były tam dostępne wiele osób by je wybrało, a równocześnie wątpię (niestety), że ludzie będą biegali tylko za jajkami po innych sklepach. Tak więc stąd idea artykułu.
Pozdrawiam
Zuza
Skąd pomysł, żeby tylko do Biedronki z tym uderzać?
Chodzi o to, że oni nie dają alternatywy?
A inicjatywa b. słuszna!
Pozdrawiam,
Dominik