Proste słowa, charakterystyczna kreska, sympatyczny bohater. Wszystko pod hasłem "Ekopozytywni". Choć gdy się bliżej zastanowić, to mniej tu szeroko pojętej ekologii, a więcej zwykłego utrzymywania czystości w miastach. I bardzo dobrze - kto ma dbać o metropolie, jeśli nie "Metro", typowo miejska gazeta?



Kampania rzuca się w oczy, a jej przekaz jest bardzo czytelny. Oszczędne graficznie i tekstowo billboardy same wydają się czyste, przejrzyste. A jednocześnie trochę takie "papierowe", co sugeruje, że wydrukowano je na ekologicznych materiałach, może właśnie odzyskanych w recyklingu surowców wtórnych?


Taka akcja wizerunkowa jak najbardziej przystoi rozdawanemu bezpłatnie dziennikowi. W końcu setki, tysiące jego egzemplarzy codziennie trafiają do śmieci, często zaraz po pobieżnej lekturze albo i w ogóle bez niej. Teraz, dzięki billboardom, czytelnicy "Metra", nawet ci zupełnie przypadkowi, będą wiedzieć, co zrobić z gazetą, gdy już nie będzie im potrzebna.

Zobacz więcej:

http://serwisy.gazeta.pl/metro/1,55401,4316593.html