Tragedii w fabryce Foxconn (wytwarzającej gadżety Apple) ciąg dalszy
Środa, 01.06.2011. Iwona Bojadżijewa
źródło obrazka: raport "Foxconn and Apple Fail to Fulfill Promises: Predicaments of Workers after the Suicides", SACOM
Wieczorem 20 maja doszło do eksplozji pyłu aluminiowego w fabryce firmy Foxconn, zlokalizowanej w środkowych Chinach, w mieście Chengdu. W wyniku wybuchu dwie osoby zginęły, a 16 zostało rannych. W fabryce produkowane są iPady.
Po serii samobójstw, do których doszło w 2010 roku, Foxconn – dostawca firmy Apple, który na jej zlecenie produkuje iPady – zaczął przenosić produkcję w głąb i na południe Chin. Do Chengdu w prowincji Syczuan, do Chongqing i Zhengzhou w prowincji Henan, do Nanning w regionie autonomicznym Kuangsi. To typowa strategia korporacji, które gdy tylko pracownicy zaczynają strajkować – czy co gorsza odbierać sobie życie – zwijają manatki i wyruszają na poszukiwanie, dziewiczej, niewyemancypowanej siły roboczej. Chiny stanowią pod tym względem wprost wymarzoną krainę. Co więcej, pracownicy zatrudnieni w dotkniętej wybuchem fabryce oprócz pensji otrzymują w pakiecie dawkę mocnych wrażeń, gdyż hala, w której pracują wciąż jest w trakcie budowy! Pracownice i pracownicy codziennie rano kluczą wśród koparek i innych maszyn, a wzdłuż piaszczysto-żwirowych ścieżek piętrzą się materiały budowlane. Prezes Foxconn’u z dumą podkreśla, że fabryka powstaje w rekordowym tempie – 76 dni – tempie na miarę prędkości linii produkcyjnej Foxconnu…
Eksplozja miała miejsce w oddziale, w którym pracownicy szlifują spody iPadów. Obudowy są dzięki temu gładkie i lśniące. SACOM (Students and Scholarship Against Corporate Misbehavior) – niezależna organizacja monitorująca sytuację w chińskich fabrykach – przedstawiła na początku maja raport, który odsłania gorzkie realia pracy w fabryce. Robotnicy zatrudnieni w szlifierni informowali członków SACOM’u o niewydolnej wentylacji, która nie nadąża z odprowadzaniem z budynku szkodliwego dla zdrowia aluminiowego pyłu. Co więcej, maski i ubrania ochronne nie stanowią odpowiedniego zabezpieczenia przed pyłem, a w konsekwencji pracownicy codziennie go wdychają. W fatalnych warunkach pracują też robotnicy odpowiedzialni za drążenie otworów na śrubki w obudowach iPadów. Substancja, która stosowana jest w procesie drążenia wywołuje alergie skórne, zaś pracownicy nie otrzymują żadnych informacji na temat jej składu i potencjalnej szkodliwości.
Tragedii można było z pewnością uniknąć, gdyż zarówno SACOM jak i New Generation Migrant Workers Concerned Group (Grupa działająca na rzecz Migrujących Pracowników Młodego Pokolenia) informowali przedstawicieli Foxconnu o problemach wynikających z niedostatecznego zabezpieczenia zdrowia pracowników. Zarząd spółki pozostał jednak obojętny na sugestie płynące ze strony wymienionych wyżej organizacji.
W związku z zaistniałą sytuacją SACOM kategorycznie domaga się od Foxconn’a oraz Apple’a aby:
• ogłosili listę ofiar oraz wystosowali oficjalne przeprosiny do rodzin poszkodowanych
• zlecili przeprowadzenie niezależnego śledztwa w sprawie przyczyn wypadku, a wyniki udostępnili pracownikom i wszystkim zainteresowanym
• pociągnęli do odpowiedzialności za wypadek zarząd fabryki
• wypłacili odszkodowania osobom, które ucierpiały w wyniku wypadku w trybie natychmiastowym
• rozpoczęli współpracę z organizacjami broniącymi praw pracowniczych, a także zapewnili pracownikom bezpieczeństwo, odpowiednie szkolenia, badania lekarskie oraz niezbędne materiały ochronne.
Foxconn Technology Group jest jednym z największych na świecie dostawców sprzętu elektronicznego. Produkuje m.in. dla Apple’a, HP, Della. W fabryce w Chengdu zatrudnionych jest ok. 100 tysięcy osób, z czego większość stanowią kobiety. To przemyślana strategia, gdyż kobiety są posłuszniejsze i można łatwiej sprawować nad nimi kontrolę. Chociaż oferty pracy kuszą przyszłych pracowników fabryki pensją wynoszącą nawet 1600 juanów miesięcznie (ok. 680 złotych), takie zarobki są realne tylko wtedy, gdy pracuje się dużo w nadgodzinach. Praktykowanych jest wiele sposobów, aby zmusić pracowników do długiej pracy, np. zastraszanie czy kary za odmowę pracy w nadgodzinach. Większość zatrudnionych pracuje na stojąco, a wizyta w toalecie wymaga specjalnego pozwolenia.
Mimo niewielkich zmian w podejściu do pracowników, które nastąpiły po serii samobójstw, sytuacja zatrudnionych w fabrykach Foxconna pozostaje alarmująca.
Komentarze