Tysiące dzieci pracuje na farmach orzechów nerkowca
Wtorek, 27.09.2011. Zuza
Wietnam, dzieci w fabryce orzechów nerkowca; Źródło: http://www.lexphoto.co.uk/albums/vietnam/slides/shelling%20cashew%20nuts.jpg
20 000 dzieci pracuje w Indiach przy uprawie i zbiorach orzechów nerkowca. Ten sam problem dotyczy m.in. Wietnamu. Podpisz petycję Fairfood International skierowaną do jednej z głównych marek sprzedających orzechy i pokaż że nie chcesz jeść bakalii okupionych cierpieniem dzieci.
 |
| Wietnam, dzieci w fabryce orzechów nerkowca; Źródło: http://www.lexphoto.co.uk/albums/vietnam/slides/shelling%20cashew%20nuts.jpg |
Badania, które przeprowadziły dwie organizacje: holenderska organizacja ChildRight oraz U.S. Department of Labor (DOL), wykazały, że 20 000 dzieci pracuje w Indiach na plantacjach orzechów nerkowca nie tylko w okresie zbiorów, ale także w czasie, który powinny przeznaczyć na naukę. Warunki w jakich pracują są wyjątkowo ciężkie ze względu na długie godziny pracy, ubogą dietę, brak możliwości odpoczynku po pracy oraz wysoki odsetek wypadków podczas obsługi maszyn. Organizacja ChildRight twierdzi wręcz, że dzieci te pracują w niewolniczych warunkach.
Firma Diamond Foods, właściciel specjalizującej się w sprzedaży bakalii, marki Emerald, w ostatnim raporcie rocznym podaje, że pozyskuje orzechy nerkowca z Indii, Brazylii, Afryki oraz Azji Południowo-wschodniej. Informacja ta stała się podstawą do obaw organizacji broniących praw człowieka o to czy przy ich uprawach nie pracowały dzieci. Niestety pomimo licznych próśb ze strony organizacji Fairfood International, firma Diamond Foods wciąż odmawia udzielania informacji na temat własnego łańcucha dostaw, w tym dokładnych informacji na temat miejsc i warunków wszystkich etapów produkcji orzechów.
Dodatkowo, organizacja Free2Work, która stworzyła specjalną aplikację na telefony komórkowe pozwalającą sprawdzić jak poszczególne marki odnoszą się do zagadnienia przymusowej pracy dzieci, oceniła bardzo nisko przejrzystość łańcucha dostaw firmy Diamond Foods.
Niestety praca dzieci wciąż stanowi realny problem. Nie powinniśmy patrzeć na to obojętnie. Dlatego zachęcamy do podpisania petycji, która ma skłonić Diamond Foods do zwiększenia przejrzystości i wyeliminowania pracy dzieci na przestrzeni całego łańcucha dostaw.
Wszystkie podpisane petycje trafią do prezesa Diamond Foods w Międzynarodowy Dzień Dziecka, 20 listopada br. Niech ten dzień będzie przełomowy dla wielu tysięcy dzieci, które w przyszłym roku zamiast do pracy przy uprawie orzechów będą mogły pójść do szkoły.
Komentarze
No siema, tu 2019 i generalnie chlopak na foto na wykonczonego niewolnika nie wyglada :D tak poza tym: to jak to sie w koncu potoczylo? Poszla petycja?
http://cyklamen.blox.pl/2008/11/Jablka-i-orzechy-z-tego-samego-drzewa.html: skorupka orzechów nanerczowych zawiera znaczne ilości ciemnego olejku eterycznego, który ma bardzo silne właściwości parzące. W handlu znany jest jako kardol lub kasz, a jego zawartość w skorupkach wynosi około 35%. Olejek ten zawierają tylko wewnętrzne warstwy skorupki, a zatem orzeszki można przed rozbiciem bezpiecznie dotykać. Jednak podczas rozbijania skorupki olejek może prysnąć na rękę i spowodować powstanie bolących bąbli. Aby się przed tym zabezpieczyć, praży się najpierw orzeszki w skorupkach, wskutek czego olejek traci właściwości drażniące. Następnie rozbija się skorupkę, najlepiej drewnianym młotkiem, co wymaga dużej zręczności, aby nie pokruszyć jądra orzecha.
Dziękuję, dobra robota!
@Andrzej: Zgodnie ze standardami FLO pracownik musi posiadać strój chroniący go przed "płynem" (z ang. liquid) powstającym podczas procesu obróbki orzechów nerkowca (więcej: http://www.fairtrade.net/fileadmin/user_upload/content/02-09_Nuts_Oilseeds_SPO_EN.pdf). Mam nadzieję, że to odpowiada na Twoje pytanie.
Warto poinformować Fairfood International, że nerkowce to chyba nie tylko problem pracy dzieci. Otóż oglądałem kiedyś w polskiej TV dokument z serii pt. \"Niebezpieczne potrawy\" czy coś w tym stylu - jedzenie jadowitych żab, trujących grzybów, os itd. Jeden z odcinków dotyczył nerkowca. Tu nie bezpieczeństwo dotyczyło nie samych orzechów ale procesu ich produkcji. O ile pamiętam orzechy te są w łupinach, więc konieczne jest och wypalanie. Wypala się na blachach rozłożonych na otwartym ogniu. Żeby się nie spaliły trzeba je mieszać. Podczas tego procesu chyba coś z tych łupin pryska więc dochodzi często do groźnych poparzeń. Szukałem w sieci czegoś więcej na ten temat ale znalazłem tylko ostrzeżenia, że takie prażone nerkowce nie są witariańskie. Ciekawe czy standardy Fairtrade Labelling Organisations gwarantują lepsze warunki pracy przy wypalaniu tych orzechów.
Podobne artykuły
