Maskotki olimpijskie powstają w sweatshopach
Czwartek, 26.01.2012. Justyna
W chińskich fabrykach trwa produkcja maskotek na tegoroczną olimpiadę w Londynie. Jak wynika z raportu niezależnej organizacji broniącej praw pracowniczych w Chinach, najwięcej potu przeleją pracownicy i pracownice sweatshopów.
Londyński Komitet Organizacyjny Igrzysk Olimpijskich i Paraolimpijskich (London Organising Committee of the Olympic and Paralympic Games, LOCOG) oczekuje przynajmniej 86 milionów funtów zysku ze sprzedaży artykułów promocyjnych związanych z tegoroczną olimpiadą. Na większość tych zysków zapracują oficjalne maskotki, jednookie stworki Wenlock i Mandeville, oraz dopingujący zawodników brytyjskich lew o imieniu Duma (Pride the Lion).
źródło fot: shop.london2012.com
Organizacja Students & Scholars Against Corporate Misbehaviour (SACOM) zbadała warunki pracy w fabryce Yancheng Rainbow Arts & Crafts, gdzie powstają olimpijskie pluszaki. By móc zebrać dane do raportu, wolontariusze i wolontariuszki SACOMu zatrudnili się tam jako „normalni” pracownicy/pracownice latem i jesienią zeszłego roku. Raport SACOMu ujawnia liczne przypadki łamania praw pracowniczych w fabryce Rainbow, m.in:
- zatrudnieni są instruowani aby okłamywać audytorów kontrolujących fabrykę,
- nie otrzymują swojego egzemplarza umowy o pracę,
- nie otrzymują płacy zasadniczej,
- nie znają stawki za sztukę produktu przed rozpoczęciem pracy,
- nie otrzymują wyższego wynagrodzenia za pracę w nadgodzinach,
- skarżą się na bóle wynikające z wielogodzinnej pracy w niewygodnej pozycji.
W 2008 r. LOCOG przyjął wytyczne dotyczące zrównoważonych środowiskowo i społecznie zamówień, aby zapewnić że wszystkie oficjalne gadżety związane z igrzyskami będą wyprodukowane w odpowiednich warunkach. Wytyczne te określały, że standardy pracy powinny być zgodne z zapisami kodeksu Ethical Trading Initiative (ETI), który wymaga aby pracownicy fabryk:
- otrzymywali wynagrodzenia przynajmniej w wysokości płacy minimalnej w danym kraju/regionie,
- zawsze otrzymywali kopię swojej umowy o pracę,
- nie ponosili nielegalnych kar pieniężnych za błędy czy brak dyscypliny podczas pracy,
- czas ich pracy nie był nadmiernie długi i nie przekraczał 48 godzin tygodniowo (wliczając w to nadgodziny).
LOCOG nie opublikował jednakże listy dostawców gadżetów olimpijskich ani raportów opisujących w jakim stopniu przestrzegane są te wytyczne.
źródło fot: www.sacom.hk
Poniżej znajdziecie list do organizatorów igrzysk, jaki napisał i przekazał SACOMowi jeden z uczniów pracujący w fabryce podczas swoich letnich wakacji.
Drogi Londyński Komitecie Organizacyjny Igrzysk Olimpijskich i Paraolimpijskich,
Nazywam się Xiao Ming i jestem uczniem pierwszej klasy szkoły średniej w mieście Dafeng. Muszę zarabiać pieniądze na czesne. Podczas letnich wakacji znalazłem pracę w fabryce Yancheng Rainbow Arts & Crafts. Fabryka płaci nam od sztuki. Im więcej wykonamy, tym większa będzie nasza wypłata. Nie mówili, ile można zarobić. Jednak byłem pewien, że wynagrodzenie będzie wystarczające jeśli będę się przykładać. Kiedy zacząłem pracę zauważyłem, że fabryka wytwarza produkty związane z olimpiadą. Pracując po 8 godzin mogłem zarobić tylko 20-30 yuanów dziennie. Czasami nawet mniej. Stawka za sztukę była za niska. (Właściwie nie znam stawki za sztukę. Pracuję przy pakowaniu. W każdej paczce jest 12-18 sztuk, a ja dostaję 20 centów za paczkę. Mogę zapakować 100-200 paczek dziennie.)
Uważam, że to nie fair. Jeśli LOCOG zamówił produkty w fabryce Rainbow, powinien płacić uczciwe wynagrodzenia i sprawdzać, czy fabryka zapewnia przyzwoite warunki pracy, na przykład ubezpieczenia społeczne. Fabryka Rainbow łamie przepisy dotyczące płacy minimalnej w Yancheng (płaca minimalna to 930 yuanów miesięcznie).
Mam nadzieję, że LOCOG będzie bronił swojej reputacji i dopilnuje, aby dostawcy produktów olimpijskich przestrzegali chińskiego prawa pracy i szanowali prawa pracownicze.
Dziękuję!
Z wyrazami szacunku,
Pracownik wakacyjny
Komentarze
Ciekawe jak jest z gadżetami na euro 2012...