Według UNEP (Program Środowiskowy Organizacji Narodów Zjednoczonych), 84% z 264 roślin uprawianych w Europie jest zapylanych przez owady zapylające, głównie pszczoły, a 90% roślin nieuprawnych jest zapylane wyłącznie przez pszczoły¹. To znaczy, że właśnie dzięki pszczołom możemy jeść nie tylko miód, ale także owoce, warzywa, olej słonecznikowy, rzepakowy i wiele innych produktów.

 

 

Niestety, na całym świecie obserwuje się znikanie i wymieranie całych populacji pszczół. W USA zniknęła ich już 1/3, w Chinach istnieją miejsca, w których pszczoły zniknęły całkowicie. Od lat naukowcy szukali powodu masowego wymierania pszczół. Podejrzewano, że zespół masowego ginięcia pszczoły miodnej powoduje chemizacja rolnictwa, zmiany klimatu, a nawet rozwój telefonii komórkowej. Wreszcie odkryto co naprawdę zabija pszczoły. Wyniki dwóch niezależnych badań przeprowadzonych we francuskim Narodowym Instytucie Badań Rolniczych (Avinion)² oraz na szkockim Uniwersytecie Stirling³ potwierdziły, że głównym źródłem wymierania pszczół jest zatrucie powszechnie stosowanymi pestycydami z grupy neonikotynoidów (związki zawierające wolną nikotynę), które masowo wprowadzono do ochrony upraw na świecie od lat 90-tych XX w.

 

Podczas eksperymentu w  Avinionie pszczoły podzielono na dwa roje – w pierwszym owadom podano dawkę pestycydu z grupy neonikotynoidów. Drugi rój nie otrzymał tej substancji. Następnie pszczołom z obu rojów przylepiono do tułowia mikrochipy radiowe, które umożliwiły badaczom dokładne śledzenie drogi pszczół z uli na pole i z powrotem. Eksperyment wykazał, że od dwóch do trzech razy więcej pszczół poddanych wpływowi pestycydu, gubiło drogę do ula i w rezultacie ginęło. Eksperyment udowodnił, że choć pestycyd nie zabija pszczół bezpośrednio, zaburza u nich umiejętność orientacji w terenie. Drugi, przeprowadzony w Szkocji eksperyment, przeprowadzono na innych owadach, które również zapylają rośliny, a mianowicie trzmielach. Kilku koloniom młodych trzmieli podano dawki neonikotynoidów, inne kolonie pozostawiono bez wpływu tej substancji. Te owady, które poddano wpływowi neonikotynoidów straciły 12% wagi, co oznacza, że zdobyły mniej pożywienia i gorzej wzrastały. Dodatkowo w koloniach poddanych działaniu pestycydu, urodziło się aż o 85% mniej królowych, które są kluczowe dla przetrwania kolonii, ponieważ to one, po zimie, zakładają nowe gniazda.

 

Stosowanie neonikotynoidów jest obecnie częściowo zakazane we Francji, Niemczech, Włoszech i Słowenii. Padające od wielu lat ze strony przemysłu agrochemicznego twierdzenia, że stosowanie tych substancji jest niezbędne w celu uniknięcia strat przez rolników, nie zostały podparte niezbitymi dowodami.

 

BOJKOTUJ PRODUKTY BAYERA!    LEKI: Aleve Alka Seltzer Aspiryna Autan Bepanthen Biovital (Kinder Biovital) Elevit Rennie Saridon Tabcin Thermo-Rheumon Traumon PRODUKTY OCHRONY ZWIERZĄT: Advantage Advantix Spot-on Advocate Baytril Catosal Drontal Foresto (obroża) Kiltix Profender Spot-on Procox VetriDerm Veraflox

Bayer w swej ofercie wciąż posiada neonikotynoidy. Firma opłaciła wiele badań które miały udowodnić, że stosowane przez nich pestycydy nie są zagrożeniem dla ludzi i zwierząt. Na rynku istnieje wiele substancji, którymi można zastąpić neonikotynoidy, które, choć wciąż chemiczne, nie wnikają tak głęboko w rośliny i nie niosą takich tragicznych konsekwencji. Bayer zarabia jednak zbyt dużo na sprzedaży neonikotynoidów by się wycofać z ich produkcji, z własnej, nieprzymuszonej woli. Bayer, jak każda firma, wie jak ważnym jest zadowolenie konsumentów. Warto więc pokazać mu, że sprzeciwiamy się takiej polityce i zmusić go do zaprzestania stosowania neonikotynoidów.

 

 

Bayer oferuje nie tylko środki „ochrony” roślin takie jak pestycydy, fungicydy, herbicidy, insektycydy czy regulatory wzrostu. W ich ofercie znajdziecie także wiele lekarstw, w tym: Aspirynę, Alka Seltzer, Biovital czy Rennie, a także produkty dla Waszych pupili (patrz tabela z boku). Zachęcamy do niekupowania tych produktów do czasu kiedy Bayer nie wycofa neonikotynoidów ze swojej oferty.

 

 

W zeszły czwartek (31.01.2012) w sprawie pszczół zabrali głos również przedstawiciele Komisji Europejskiej. Komisja ogłosiła, że zamierza skonsultować z przedstawicielami krajów członkowskich możliwość zaostrzenia regulacji dotyczących stosowania w Unii Europejskiej niektórych pestycydów, z powodu ich szkodliwego wpływu na pszczoły.

Działania Komisji są efektem ostatnio ogłoszonego stanowiska EFSA (Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności). W ubiegłym tygodniu EFSA oficjalnie ogłosił, że trzy najczęściej stosowane w rolnictwie neonikotynoidy używane do zaprawiania ziaren słonecznika, rzepaku, bawełny i kukurydzy, niosą ze sobą duże ryzyko negatywnego wpływu na populacje pszczół. EFSA ostrzegła jednocześnie, że istnieje wiele innych chemicznych środków ochrony roślin, które mogą być przyczyną wymierania pszczół, ale ze względu na brak badań nie jest w stanie jeszcze określić jak poważnym są dla nich zagrożeniem. Dodatkowo w maju 2012 r. odbędzie się, zorganizowane przez EFSA, specjalne Kolokwium Naukowe poświęcone tematowi wymierania pszczół.

 

„Fakt, że Komisja Europejska zajęła się w końcu sprawą szkodliwego wpływu pestycydów na pszczoły, jest z pewnością pierwszym krokiem we właściwym kierunku. Z naciskiem na słowo ‘pierwszym’. Trzeba zauważyć, że Komisja sugeruje zakaz jedynie 3 substancji i nie zdecydowała się by zaproponować wprowadzenie większych środków ostrożności w przypadku wielu innych, wymienionych w raporcie EFSA, powołując się na brak odpowiednich badań. Oczekujemy, że decydenci unijni podejmą zdecydowane działania aby chronić europejskie środowisko i zapewnić jak najlepsze możliwości produkcji żywności. Obie te kwestie zależą w ogromnej mierze od owadów zapylających, takich jak pszczoły”, mówi Marco Contiero, z brukselskiego biura Greenpeace.