Nowe prawo narusza protokół Międzynarodowej Organizacji Pracy (MOP) dotyczący minimalnego wieku pracownika i podważa prawo dzieci do dzieciństwa.

 

W nowo uchwalonych przepisach zawarte są pewne zabezpieczenia, m.in dzieci pomiędzy 10-12 rokiem życia powinny być doglądane przez rodzica w trakcie pracy, dzieci poniżej 12 roku życia nie mogą podejmować zatrudnienia jako osoba trzecia, dzieci nadal powinny mieć możliwość chodzenia do szkoły.

 

W przypadku jednak 850 000 dzieci zatrudnionych w Boliwii przy zaledwie 78 inspektorach pracy, trudno będzie zachować jakiekolwiek zabezpieczenia. Warto zadać sobie pytanie, w jaki sposób, dziecko po ciężkim dniu pracy, będzie w stanie kontynuować naukę? Dzieci ryzykują w ten sposób utratę szansy na odpowiednią edukację, podważa się ich prawo do szczęśliwego i bezpiecznego dzieciństwa a także odbiera nadzieję na lepszą przyszłość przy większych zarobkach. Zamiast przełamania zaklętego kręgu biedy i analfabetyzmu, nowe prawo wydaje się je wzmacniać.

 

Jo Becker z Human Right Watch dzieli się swoimi obserwacjami: “Zauważyłem, że małe dzieci rzadziej opierają się presji pójścia do pracy zarobkowej, jakiej doświadczają ze strony rodziny. Młoda dziewczyna, z którą przeprowadziłem wywiad w Maroko, mówiła, że była w stanie wytrzymać nawet bicie ze strony zatrudniającego i długie godziny pracy, ponieważ czuła się zobligowana wobec rodziny.”

 

Jedynym sposobem wyjścia z biedy jest inwestycja w edukację, szkolenie i kształtowanie umiejętności, dzięki czemu młodzi ludzie mogą być konkurencyjni na rynku globalnym. Nowowprowadzone prawo zaprzecza jakimkolwiek próbom, podejmowanym przez praktycznie każdy kraju na świecie, który chce pozbyć się niebezpiecznych praktyk zatrudniania dzieci.