Konkurs Public Eye na najgorszą korporację świata jest organizowany od 2000 roku. Głosowanie odbywa się w styczniu aby zdążyć przed  Światowym Forum Ekonomicznym w Davos, na którym spotykają się szefowie największych firm, politycy i decydenci. Głosując w tym momencie można przypomnieć o drugiej, krwawej stronie medalu wielkiego biznesu. Gospodarzem konkursu Public Eye jest niezależna organizacja Berne Declaration. W jury zasiadają specjaliści miedzy innymi z dziedziny globalizacji, ekologii, filozofii i etyki.

 

 

 

Rosyjski koncern, będący największym wydobywcą gazu na świecie. Pomimo dużego sprzeciwu opinii publicznej, pod koniec 2013 Gazprom rozpoczął wydobycie ropy naftowej w Arktyce. Istnieje bardzo duże ryzyko zanieczyszczenia i wyniszczenia tego dziewiczego terenu, fauny oraz obszarów zamieszkałych przez ludność tubylczą. Koncern nie dysponuje technologią, która mogła by zapobiec katastrofie ekologicznej. Również nie przedstawił swojej  strategii, która miała by być skuteczna w sytuacji kryzysowej. Eksperci szacują, że Gazprom jest odpowiedzialny za wyciek 30 milionów baryłek ropy naftowej rocznie, co stanowi równowartość sześciu katastrofom wieży wiertniczej Deepwater Horizon.

 

Jeden z największych banków inwestycyjnych na świecie. W dużej mierze odpowiedzialny za kryzys w strefie euro. Stosując spekulację oraz ukrywając istotne informacje dotyczące finansów zarabiał olbrzymie pieniądze, doprowadzając do pogłębiania różnic między biednymi i bogatymi. Bank był jednym z głównych graczy, który przyczynił się do kryzysu w Grecji, zarabiając na tym setki milionów dolarów. Do tej pory Goldman Sachs nie poniósł żadnej odpowiedzialności w tej sprawie. Dodatkowo zmniejszyła się siła demokratycznych instytucji względem prywatnego sektora.

 

Jedna z największych na świecie firm dostarczających surowce mineralne. Posiada udziały miedzy innymi w kopalniach węgla kamiennego w Kolumbii. Przyczynia się do bardzo dużego zanieczyszczenia środowiska i negatywnego wpływu na zdrowie społeczności lokalnych mieszkających w pobliżu eksploatowanych terenów. Brak przejrzystości w biznesowych i finansowych  działaniach firmy, bezpodstawne zwolnienia i zastraszanie pracowników oraz brutalne tłamszenie strajków są na porządku dziennym. Firma zamiast polepszyć warunki pracy i zmienić swoje postępowanie wolała zainwestować w działania PR aby oczyszczać swój wizerunek.

 

Amerykańska, międzynarodowa korporacja chemiczna, właściciel Union Carbide, która jest odpowiedzialna za katastrofę w miejscowości Bhopal. Według szacunków zginęło wtedy ponad 20 tys osób a około pół miliona zostało poszkodowanych. Choć minęło już 30 lat od tej największej katastrofy w historii przemysłu chemicznego, korporacja nadal  nie poczuwa się do wzięcia za nią odpowiedzialności. Dow Chemical robi wszystko aby odeprzeć jakiekolwiek zarzuty. Nie naciska również na swoją filię Union Carbide aby odpowiedziała na zarzuty w związku z katastrofą. Dodatkowo przez 15 lat tysiące ton toksycznych odpadów zanieczyściło wody gruntowe, powodując raka, wady wrodzone i poważne uszkodzenia narządów u osób mieszkających w pobliżu.

 

Międzynarodowa korporacja branży energetycznej. W 2001 roku przejęła korporację Texaco, która przez prawie 30 lat zanieczyszczała lasy tropikalne w północnym Ekwadorze.  Lasy Amazonii oraz wody zostały poważnie skażone przez 18 miliardów galonów toksycznych ścieków, 17 milionów litrów ropy a także innych, niebezpiecznych odpadów. Konsekwencje zdrowotne u rdzennej ludności są widoczne do dnia dzisiejszego. Firma się tym nie przejęła, nie próbując nawet oczyścić skażonego terenu. Sąd najwyższej instancji Ekwadoru nałożył na Chevron koszt odszkodowania i oczyszczenia środowiska w wysokości 9,5 mld dolarów. Chevron odmawia przyjęcia wyroku.

 

Amerykańska sieć supermarketów. Znana ze złego traktowania pracowników i łamania praw człowieka w całym łańcuchu dostaw. Poprzez swojego dostawcę firma ponosi współodpowiedzialność za tragedię w fabryce odzieżowej Rana Plaza w Bangladeszu. W zawalonym budynku zginęło ponad 1100 osób. Walmart nadal odmawia podpisania prawnie wiążącego porozumienia w kwestii bezpieczeństwa. Firma również nie dba o pracowników w krajach rozwiniętych. Bezpodstawne zwolnienia i 21 mln dolarów zaległych wypłat dotyczą USA.