Nietypowe metki w kieszeniach ubrań H&M
Piątek, 14.12.2012. Maria
W najbliższym tygodniu, klienci szwedzkiego koncernu H&M znajdą w kieszeniach ubrań nietypowe „metki”, podłożone przez niewidzialnych aktywistów Kampanii Clean Clothes, z informacją o głodowych płacach pracowników i pracownic fabryk H&M w Kambodży.
Przedświąteczne akcje rozpoczną się 17.12.2012 i będą się odbywać równolegle w dziesiątkach europejskich sklepów H&M, w tym w Warszawie i Krakowie i innych polskich miastach.
Zebrane dowody wskazują, że minimalna pensja w sektorze odzieżowym w Kambodży wynosi 61 USD na miesiąc – zaledwie 25% płacy wystarczającej na godziwe życie1). Kampania Clean Clothes chce przekonać marki takie jak H&M do zaakceptowania proponowanej przez związki zawodowe w Kambodży, podwyżki do kwoty 131 USD na miesiąc – będzie to pierwszy krok w kierunku wprowadzenia pensji wystarczającej milionom pracowników fabryk odzieżowych na wydobycie się z ubóstwa. Aktywiści oraz media wzywali już kilkakrotnie kierownictwo do podniesienia pensji pracownikom fabryk w łańcuchu dostaw H&M. Marka wciąż nie podjęła jednak żadnych wyraźnych działań.
Mijają dekady, a globalne koncerny odzieżowe wciąż uciekają przed odpowiedzialnością, starając się przekonać konsumentów i opinię publiczną, że nie są w stanie zapewnić pracownikom szyjącym dla nich odzież płacy wystarczającej na życie. Tymczasem dochód H&M w 2011 roku wyniósł prawie 2 mld euro, zaś jeden z głównych udziałowców marki i jednocześnie członek zarządu Stefan Persson jest na liście ośmiu najbogatszych ludzi na świecie. Niech to będą ostatnie święta z prezentami wyprodukowanymi za głodowe pensje. Przecież płace pracowników to zaledwie 1-3% całkowitych kosztów większości ubrań.
Zobacz także:
1) Kwota 283 USD/miesiąc jako poziom płacy wystarczającej na godziwe życie w Kambodży została wyliczona przez organizację Asia Floor Wage, azjatycką sieć związków zawodowych i organizacji działających na rzecz praw człowieka. Kwota ta pozwala pracownikom na pokrycie kosztów wartościowego pożywienia, mieszkania, czystej wody, ubrań, edukacji i opieki zdrowotnej. Więcej na stronie asiafloorwage.org
Sytuacja w Kambodży jest zupełnie inna. Brak tej pracy jest dla tych ludzi równoznaczny ze śmiercią głodową, a i tak praca tam wiąże się z głodem i biedą, no bo co to za praca, która nie gwarantuje ci nawet minimum \\\\\\\"godnego życia\\\\\\\". To nie jest praca tymczasowa. To jedyna szansa na przeżycie.
\"gdyby nie te złe korporacje to ludzie często umarliby z głodu\"
- tak się składa, ze bieda w krajach trzeciego świata po wkroczeniu korporacji pogłębiła się, a wiele małych spółdzielni upadło. Tak wiec fakty są dokłądnie odwrotne, niż mówisz. Z drugiej strony gdyby korporacje płaciły pracownikom dwa razy więcej, to nawet bez zmiany ceny końcowej ich całkowity przychód nie zmniejszyłby się zbyt znacząco.
za przeproszeniem - autor nie ma pojęcia o czym pisze, nie dodam nic więcej