Moda pod znakiem eko
Sobota, 11.10.2008. Marianna Szczygielska
Od jakiegoś czasu możemy zaobserwować na rynku nowy "ekologiczny trend”, szczególnie wśród producentów odzieży. Coraz częściej oferują oni klientom kolekcje ubrań z bawełny organicznej lub zachęcają do korzystania z internetowych katalogów zamiast tych papierowych, przekonując nas o tym, że środowisko naturalne nie jest im obojętne. Warto jednak postawić pytanie, czy alians producentów dóbr konsumenckich z ekologią to trwały partnerski związek, czy może tylko przelotny romans?
Przykładem akcji proekologicznej zakrojonej na szeroką skalę jest nowy projekt hiszpańskiej marki odzieżowej Pull and Bear, należącej do koncernu Inditex.
„Twoja wizyta w internetowym katalogu pozwala uniknąć emisji 400 g CO2”. Taką wiadomość może przeczytać każdy, kto postanowi obejrzeć katalog produktów tej firmy, który od tej pory jest dostępny wyłącznie na stronie internetowej. Jednak na tym jej działania się nie kończą. Firma zamierza zasadzić 13 tysięcy drzew w otoczeniu rezerwatu biosfery Sierra Gorda w Meksyku, aby zrekompensować ilość CO2 wyemitowaną do atmosfery przy produkcji papierowych katalogów z 3 ostatnich lat. Rezerwat Sierra Gorda w stanie Queretaro utworzono dla zachowania szczególnej wartości środowiska naturalnego oraz bogatej bioróżnorodności. Niestety, część lasów została wykarczowana w celach rolniczych - aby stworzyć pola uprawne i pastwiska dla zwierząt hodowlanych. Projekt zaś ma na celu przywrócenie naturalnej równowagi ekologicznej na tym terenie, a równocześnie walkę z biedą wśród jego mieszkańców. Firma zamierza utworzyć miejsca pracy na obszarach największej biedy poprzez tworzenie małych plantacji drzew, zarządzanych bezpośrednio przez ich właścicieli, którzy za swoją pracę otrzymają godziwą zapłatę, która ma być ekwiwalentem dotychczasowych przychodów z rolnictwa. To działanie ma być bodźcem stymulującym lokalną gospodarkę, zapewniając mieszkańcom stałe źródło dochodów bez potrzeby wycinki lasów. Projekt podlega kontroli lokalnych stowarzyszeń obywatelskich.
Dodatkowo firma uruchomiła interaktywną stronę internetową, na której użytkownicy mogą nauczyć się jak dbać o środowisko. Na stronie tej znajdują się ekologiczne gry oraz praktyczne wskazówki, jak zmniejszyć swój ślad ekologiczny, np. aby wyłączać z prądu urządzenia w „trybie czuwania”. Poprzez tę kampanię i promocję firma chce w pozytywny sposób informować swoich klientów o konsekwencjach zmian klimatycznych, zachęcając do drobnych działań, które w sumie mogą wiele zmienić.
Jak to się stało, że korporacja, której głównym celem jest jak największy zysk ze sprzedaży ubrań, która średnio co pół roku wystawia nową kolekcję odzieży, przekonując klientów, że muszą zmienić garderobę, by nadążać za najnowszymi trendami w modzie, nagle zamierza zacząć dbać o środowisko naturalne, wynagrodzić wyrządzone mu krzywdy, a na dodatek edukować nas w kwestii ochrony przyrody?
Za całe to ekologiczne zamieszanie odpowiedzialna jest kampania Zero CO2, w ramach której odbywa się projekt marki Pull and Bear.
Zero CO2 to wspólna inicjatywa dwóch hiszpańskich organizacji pozarządowych, Fundacji Ekologii i Rozwoju (Fundación Ecología y Desarrollo) oraz Fundacji Natura (Acciónnatura), która ma na celu uwrażliwienie społeczeństwa na potrzebę rozpoczęcia bezpośrednich działań przeciw globalnemu ociepleniu. Aby to osiągnąć, Zero CO2 oferuje narzędzia pozwalające kalkulować, redukować i kompensować emisję dwutlenku węgla, takie jak:
• Informowanie o zmianie klimatu i jej konsekwencjach
• Redukowanie emisji gazów cieplarnianych i minimalizowanie konsumpcji energii
• Kalkulator emisji dwutlenku węgla
• Kompensacja dokonanej emisji CO2, promowanie projektów wykorzystania energii odnawialnej oraz ograniczanie emisji CO2 w krajach rozwijających się.
Aby zaradzić zmianom klimatu i ograniczyć emisję dwutlenku węgla, Zero CO2 proponuje realne i przejrzyste rozwiązania, które swoim zasięgiem powinny objąć różne sektory społeczeństwa: firmy, przedsiębiorstwa, administrację publiczną, organizacje pozarządowe oraz pojedynczych obywateli i obywatelki. Koordynatorzy tego programu uważają, że należy wykroczyć poza postanowienia Protokołu z Kioto – działania powinny być podjęte nie tylko na szczeblu państw czy wielkich korporacji, ale także na szczeblu lokalnym. Pragną, aby jak największa ilość osób zredukowała swój ślad ekologiczny oraz skompensowała ten już pozostawiony, między innymi poprzez wybieranie „czystych technologii”. Każdy powinien uświadomić sobie, jak wielki ma wpływ na środowisko, i podjąć starania, aby zredukować swoją emisję CO2. Bardzo ważne jest zrozumienie, że zmiana klimatu jest problemem globalnym, który dotyczy każdego.
Koncern Inditex w ramach swojej polityki środowiskowej najwidoczniej stara się otrzymać certyfikat „Zero CO2”. Nadawanie znaku „Zero CO2” to najnowszy projekt kampanii, skierowany głównie do hiszpańskich firm, przedsiębiorstw, organizacji i administracji. Aby otrzymać ten specjalny znaczek, firma musi spełnić określone kryteria. Kolejne kroki nowej kampanii Pull and Bear pokrywają się z wymaganiami stawianymi przez fundacje, między innymi: kalkulacja oraz kompensacja emisji CO2, redukcja emisji gazów cieplarnianych, pomoc krajom południa w ograniczeniu tej emisji np. poprzez sadzenie lasów, a także dostarczanie informacji na temat efektu cieplarnianego i zmian klimatu na poziomie własnej organizacji, jak i na zewnątrz, w kontaktach z klientami. Certyfikat „Zero CO2” jest przyznawany na rok, następnie trzeba go odnawiać. Firmy, które chcą go uzyskać, podlegają kontroli fundacji.
Jak się okazuje, hiszpańska akcja dotyka również nas, ponieważ grupa Inditex posiada 3825 sklepów w 68 krajach, w tym również w Polsce. Koncern wypracował strategię działań środowiskowych, w której znajdują się plany wprowadzenia rozwiązań mających zapewnić zrównoważony rozwój, takich jak minimalizacja produkcji odpadów poprzez wdrożenie systemu recyclingu, korzystanie ze źródeł energii odnawialnej czy szkolenia personelu w zakresie oszczędzania energii, paliwa i surowców.
W społeczeństwie konsumpcyjnym Twoje pieniądze odgrywają ogromną rolę w kształtowaniu świata, który Cię otacza. Etyczne praktyki w przemyśle odzieżowym mogą znacząco poprawić stan środowiska oraz sytuację ludzi w krajach rozwijających się. Firmy coraz częściej pragną poprawić swój wizerunek poprzez zmianę polityki i głośne kampanie promocyjne. Pytanie brzmi: czy zaufać nowemu „eko-wizerunkowi” takiej firmy? Głównym zadaniem korporacji odzieżowych jest uwiedzenie jak największej ilości klientów, sprostanie ich oczekiwaniem, ale i kreowanie nowych potrzeb. Więc może ekologiczne deklaracje są tylko taktycznym krokiem, podsuniętym przez specjalistów od public relations, których głównym celem jest pozyskanie nowej grupy klientów, zwłaszcza młodych? Z drugiej strony, być może informacje na temat globalnego ocieplenia i zmian klimatu dzięki takim akcjom mają szansę dotrzeć do osób, do tej pory nie interesujących się tym problemem. Miejmy nadzieję, że ekologiczne deklaracje przyniosą wymierne korzyści dla środowiska naturalnego, a firma wytrwa w swych postanowieniach.
Zdaniem Komisji Europejskiej, strategia społecznej odpowiedzialności biznesu prowadzi do trwałego sukcesu przedsiębiorstwa dzięki prowadzeniu dialogu z otoczeniem, uwzględnianiu ochrony środowiska i budowie kapitału społecznego. Warto przy tym zauważyć, że zmiany w zarządzaniu wprowadzone przez koncern Inditex po prostu się opłacają! Zmniejszenie zużycia energii elektrycznej, korzystanie z energii odnawialnej, powtórne wykorzystanie surowców takich jak kartony, wieszaki, rezygnacja z drukowania katalogów czy oszczędne zużycie paliw to poważne zmniejszenie kosztów produkcji. Dlaczego nie pójść dalej w takich działaniach? Prawdziwie innowacyjnym rozwiązaniem byłaby zmiana polityki firm odzieżowych w kwestii produkcji i projektowania ubrań. Gdyby firmy zaczęły na przykład produkować trwalszą odzież, którą dodatkowo sami użytkownicy mogliby poddawać modyfikacjom, które przedłużałyby jej „żywotność” i atrakcyjność, byłby to ogromny krok w kierunku zmniejszenia globalnego zużycia dóbr. Trwalszą odzież można dłużej używać, oszczędzając surowce i energię, potrzebne do jej wyprodukowania. Ponadto byłby to wyraz autentycznej odpowiedzialności producentów, którzy powinni interesować się tym, co dzieje się z ich towarami, także po tym, kiedy opuszczą sklepowe półki. Prawdziwym wyzwaniem byłaby właśnie próba przełamania dyktatury nadmiernej konsumpcji.
Chcąc być odpowiedzialnym konsumentem lub konsumentką, pamiętaj o zasadzie 3R: reduce (ograniczaj), reuse (wykorzystuj wielokrotnie), recycle (przetwarzaj, odzyskuj). Dodałabym jeszcze czwartą zasadę i czwarte R zarazem – refuse, czyli odmawiaj.
Warto odwiedzić:
• www.mycarbonfootprint.eu – kalkulator emisji CO2 dostępny na stronie Komisji Europejskiej.
• www.modnieietycznie.pl – Modnie i Etycznie, projekt dotyczący polityki firm odzieżowych
• www.cleanclothes.org – Clean Clothes Campaign, międzynarodowa kampania na rzecz ‘czystych’ ubrań
• www.transnationale.org - tu dowiesz się o polityce firm z całego świata
• www.ethicalcorp.com - wszystko o firmach odpowiedzialnych społecznie
Komentarze
Podobne artykuły