Nutella jest rakotwórcza? Producent odpowiada na zarzuty.
Poniedziałek, 16.01.2017. Katarzyna Salus
Ferrero, producent Nutelli, odparł zarzuty, jakoby olej palmowy, używany w ich kremach czekoladowo-orzechowych, mógł powodować raka. Ferrero odpowiada kampanią reklamową, próbując upewnić klientów, że ich produkt jest bezpieczny.
W maju EFSA (Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności) ostrzegł, że zanieczyszczenia znalezione w jadalnej postaci oleju są kancerogenne. Zastrzegał, że nawet umiarkowana konsumpcja tych substancji stwarza zagrożenie dla dzieci i że z powodu braku rozstrzygających danych, żaden poziom spożycia nie może być uznany za bezpieczny.
Olej palmowy można znaleźć w setkach produktów spożywczych wiodących marek, włącznie z czekoladą Cadbury, Clover czy nawet Ben & Jerry’s, ale to na Nutellę spadł ciężar gwałtownej reakcji konsumentów. Sprzedaż spadła o 3% w roku poprzedzającym sierpień 2016, gdy konsumenci porzucili Nutellę na rzecz alternatyw wolnych od oleju palmowego. Coop, największa w Wielkiej Brytanii sieć supermarketów, zapobiegawczo usunęła w maju 200 produktów zawierających olej palmowy ze swoich półek. Nutella nie była jednak jednym z nich. W odpowiedzi firma Ferrero uruchomiła kampanię reklamową, próbując uspokoić klientów, zapewniając, iż jej produkty są całkowicie bezpieczne.
Ferrero utrzymuje, że decyzja o nie wycofywaniu oleju palmowego z Nutelli, opiera się o kwestie jakościowe, a nie kosztowe. Substancja ta jest bowiem używana do nadawania kremowi jego gładkiej tekstury, która nie mogłaby być uzyskana przy użyciu innych olejów.
„Produkcja Nutelli bez oleju palmowego oznaczałaby niższej jakości substytut prawdziwego produktu, byłby to zatem krok wstecz” – powiedział agencji Reuters manager zakupów Ferrero, Vincenzo Tapella.
Zastępcze oleje, pochodzące na przykład ze słonecznika lub rzepaku, mogłyby być używane, ale podniosłyby koszT wytworzenia produktu o 22 mln USD, według obliczeń Reutersa. Ferrero nie potwierdził tych wyliczeń, lecz w momencie pisania artykułu, jego reprezentanci nie byli dostępni, by je skomentować.
Obawy związane z rakiem koncentrują się na związkach chemicznych znanych jako estry glicydylowe kwasów tłuszczowych (GE) które powstają w oleju palmowym, gdy ten jest podgrzany do ponad 200°C, co ma miejsce w procesach technologicznych przy produkcji wielu produktów spożywczych.
Dr Helle Knutsen, zasiadająca w panelu Contam, czyli części EFSA przeprowadzającej analizy toksykologiczne, powiedziała w maju: „Mamy wystarczający dowód na to, że glicydyl jest genotoksyczny i karcerogenny, dlatego panel Contam nie ustalił jego bezpiecznego poziomu.". Wspomniane toksyczne związki mogą być także wykryte w innych tłuszczach roślinnych, margarynach i produktach przetworzonych, ale EFSA zauważyła, że w oleju palmowym występują one w znacznie wyższych, potencjalnie niebezpiecznych ilościach.
Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) oraz Organizacja Narodów Zjednoczonych do spraw Wyżywienia i Rolnictwa (FAO) także wyraziły zaniepokojenie glicydylem, ale nie posunęły się do wydawania ostrzeżeń przed jego konsumpcją. Rzecznik Ferrero odniósł się do sprawy następująco: „Zdrowie i bezpieczeństwo konsumentów jest absolutnie najwyższym priorytetem dla Ferrero. Obecność substancji toksycznych w artykułach spożywczych, analizowanych przez EFSA, zależy tak od samych tłuszczy, jak i od procesów, którym są poddawane. Dlatego już od dłuższego czasu, Ferrero ostrożnie dobiera surowce i opracowuje procesy przemysłowe, które ograniczają występowanie tych substancji do minimalnego poziomu, które odpowiadają parametrom wyznaczonym przez EFSA.”
Problemy środowiskowe
Już nie pierwszy raz lej palmowy wzbudził kontrowersje. W listopadzie Amnesty International zaalarmowała, iż globalne firmy takie jak Colgate-Palmolive, Kellogg's, Nestlé, Procter & Gamble, Reckitt Benckiser i Unilever używały oleju palmowego, przy którego produkcji pracowały dzieci, nawet 8-letnie, znosząc niebezpieczne warunki pracy na indonezyjskich plantacjach. Amnesty wykryła, że dzieci nosiły worki z owocami palmy ważące do 25kg, dla zarejestrowanej w Singapurze firmy Wilmar.
Produkcję oleju palmowego od dawna łączy się z degradacją środowiska, włącznie z masowym wylesianiem, które powoduje stratę krytycznych naturalnych stanowisk zagrożonych wyginięciem gatunków, takich jak orangutany. Ferrero zapewnia, że cały olej palmowy, który wykorzystują, pochodzi ze zrównoważonych źródeł certyfikowanych przez Roundtable on Sustainable Palm Oil (RSPO, Okrągły Stół na rzecz Zrównoważonego Oleju Palmowego). Jest to ciało utworzone z przedstawicieli największych światowych producentów i nabywców oleju palmowego, mające na celu ustalenie standardów i samoregulację branży.
RSPO był krytykowany przez wiele organizacji pozarządowych, które utrzymują, że ich standardy są zbyt niskie, a ich przestrzeganie zbyt słabo egzekwowane. Greenpeace w swoim raporcie z 2013 „Certifying Destruction” napisał, iż standardy RSPO pozostawiają wolną rękę do wycinania dziewiczych lasów, by zrobić miejsce na nowe plantacje.
Tłumaczenie: Marta Kołodziejczak
Komentarze
Czyli wygląd kremu ponad zdrowie konsumenta. Brawo idioci z Ferrero. Poza tym na polski rynek ( i wiele innych) dostarczają produkt gorszy jakościowo niż na rynek np. niemiecki. Czy polacy to świnie?! Proponuję bojkotować to rakotwórcze gówno. I gratuluje oszukanej promocji z customizowanymi naklejkami na słoiki - do żadnego z moich znajomych nic nie dotarło pomimo zakupu konkursowej ilości słoików i zamówienia etykiet na stronie producenta. Gnidy.