Zakaz importu produktów związanych z wylesianiem
Czwartek, 15.12.2022. Alina Pękalska
Wycinka lasu w Kamerunie, fot. Alessando Rocca
Od nowego roku w Unii Europejskiej zacznie obowiązywać zakaz importu produktów związanych z wylesianiem. Chodzi o takie produkty jak bydło, olej palmowy, soję, kawę, kakao, drewno, kauczuk, ale też produkty pochodne, takie jak wołowina, meble czy czekolada. Nowe prawo ma na celu ograniczenie degradacji lasów na terenie Unii i poza nią. Czy ma szansę stać się przełomem w walce o ochronę lasów i klimatu?
Organizacja Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa (FAO) szacuje, że w latach 1990–2020 utracono na świecie 420 mln hektarów lasów, co stanowi obszar większy niż Unia Europejska. W odniesieniu do utraty powierzchni netto (różnica między powierzchnią lasu wyciętego a nową powierzchnią lasu zasadzonego lub regenerowanego) FAO szacuje, że w tym samym okresie świat stracił około 178 mln hektarów lasów, co stanowi obszar równy trzykrotnej wielkości Francji.[1]
Jednym z kluczowych czynników powodujących wylesianie jest ekspansja gruntów rolnych. Obecne ramy prawne UE w zakresie zarządzania i handlu w dziedzinie leśnictwa nie uwzględniają wylesiania spowodowanego ekspansją rolnictwa. Nowe przepisy mają to zmienić.
Wstępne porozumienie polityczne osiągnięte przez Radę Europejską oraz Komisję Europejską 7 grudnia 2022 roku przewiduje wprowadzenie nowych przepisów, które mają zagwarantować zakaz importu i wywozu produktów powstałych wskutek degradacji lasów. Rozporządzenie, o którym mowa dotyczy takich produktów jak olej palmowy, soja, kawa, kakao, kauczuk, drewno, wołowina, których produkcja w największym stopniu przyczynia się do wylesiania. Przepisy dotyczą także importu produktów pochodnych ww. artykułów, takich jak czekolada, skóra, guma, węgiel drzewny, produkty z papieru, meble a także kilka pochodnych oleju palmowego, które są często spotykane w produktach do pielęgnacji ciała[2]. W związku z tym, że UE jest znaczącym konsumentem tych towarów, działanie to pomoże powstrzymać znaczną część globalnego wylesiania i degradacji lasów, a tym samym ograniczyć emisje gazów cieplarnianych i utratę różnorodności biologicznej.
„Dzięki temu porozumieniu, osiągniętemu w przededniu ważnej światowej konferencji poświęconej ochronie bioróżnorodności (COP15) zorganizowanej w Montrealu, UE wysyła do reszty świata wyraźny sygnał, że jest zdecydowana rozwiązać problem globalnego wylesiania, które w ogromnym stopniu przyczynia się do kryzysu klimatycznego i utraty naszego środowiska naturalnego. Aby odnieść sukces, zadbamy o skuteczną i ścisłą współpracę zarówno z krajami będącymi konsumentami, jak i krajami będącymi producentami, co zapewni sprawny proces.” – ocenia Virginijus Sinkevičius, komisarz do spraw środowiska, oceanów i rybołówstw.
Po wejściu w życie nowych przepisów przedsiębiorstwa będą zobowiązane do zachowania tzw. należytej staranności przy wprowadzaniu do obrotu w UE lub wywozie wspomnianych towarów. Przedsiębiorstwa mają być również monitorowane przez organy egzekwowania prawa i pociągane do odpowiedzialności w przypadku niespełnienia wymogów rozporządzenia. Jednym z wymogów ma być dostarczanie informacji na temat współrzędnych geograficznych gospodarstwa lub plantacji, na których uprawiano towary. Oznacza to, że nowe prawo będzie wymagać od firm m.in przedstawienia współrzędnych geolokalizacji wykazujących, że produkty, które wprowadzają do obrotu na terenie Unii Europejskiej nie pochodzą z obszarów leśnych, które zostały zdegradowane lub wykarczowane po 2020 roku. Nowe rozporządzenie ma zostać formalnie przyjęte i wejść w życie w 2023 roku.
Komisja Europejska oświadczyła także, że „dodatkowo przedmiotem uwagi będzie zwiększenie przejrzystości łańcuchów dostaw przy jednoczesnym uwzględnieniu praw społeczności zależnych od lasów i ludności rdzennej, a także potrzeb drobnych producentów rolnych.” „Podejście Komisji do lasów i społeczności leśnych jest całościowe i kompleksowe oraz sprzyja zrównoważonemu rozwojowi.”[3] – czytamy w komunikacie prasowym opublikowanym na stronie Parlamentu Europejskiego.[4] Czy wszyscy się z tym zgadzają?
DLACZEGO DYREKTYWA NIE JEST DOSKONAŁA?
"Zarówno w odniesieniu do środowiska, jak i praw rdzennej ludności, dyrektywa ta jest krokiem naprzód, ale mniejszym niż byśmy tego chcieli” – komentuje nowe rozporządzenie Nicole Polsterer z brukselskiej organizacji pozarządowej Fern. Istotnie, dyrektywa nie wymaga od firm przestrzegania międzynarodowego prawa dotyczącego praw ludności tubylczej i praw człowieka, nakazuje jedynie przestrzeganie przepisów krajowych w kraju produkcji. Tekst dyrektywy nie ma także zastosowania do instytucji finansowych, które pożyczają pieniądze firmom przyczyniających się do wylesiania. Dokument nie reguluje również takich towarów jak biodiesel czy kukurydza, której uprawa jest także odpowiedzialna za utratę cennych terenów zielonych na całym świecie.
Warto także zaznaczyć, że nie tylko lasy są cennymi przyrodniczo terenami narażonymi na dewastację, a aktualna treść rozporządzenia daje zielone światło na karczowanie innych cennych przyrodniczo ekosystemów. Cerrado, rozległy tropikalny i subtropikalny biom stanowiący ponad 20%obszaru Brazylii, obejmuje szereg ekosystemów, od wysokich zamkniętych lasów, przez bagna, aż po otwarte tereny trawiaste. Dziś jego teren prawie w połowie został już wykarczowany, a tysiące rdzennych mieszkańców brutalnie wysiedlonych. Na zdewastowanych terenach zakładane są przede wszystkim pola uprawne soi przeznaczonej na eksport do Chin i UE.[5] 104 miliony hektarów biomu, który pozostaje nienaruszony, gości 5% wszystkich znanych gatunków roślin i zwierząt na planecie i przechowuje równowartość 13,7 miliarda ton metrycznych dwutlenku węgla – ponad jedną trzecią globalnych rocznych emisji. W latach 2008-2018 10,4 mln hektarów Cerrado zostało spalone lub zaorane w celu uprawy soi i hodowli bydła. Jest to o50% większy obszar niż w przypadku Amazonii w tym samym okresie.[6] Aktualnie przewiduje się, że Cerrado zostanie całkowicie zdegradowane do około 2030 roku[7]
„Aby odnieść sukces w walce z kryzysem klimatycznym i kryzysem różnorodności biologicznej na świecie, musimy wziąć na siebie odpowiedzialność za działania zarówno wewnątrz UE, jak i poza jej granicami.”[8] – mówił w 2021 roku Frans Timmermans, wiceprzewodniczący wykonawczy do spraw Europejskiego Zielonego Ładu.
Rozporządzenie w sprawie przeciwdziałania wylesianiu jest odpowiedzią na wezwania organizacji ekologicznych i obywateli do zminimalizowania europejskiego udziału w światowej degradacji lasów. Niestety dalekie jest ono jednak od całościowego i w pełni odpowiedzialnego potraktowania korelacji między konsumpcją a produkcją towarów obecnych na rynku Unii Europejskiej.
Komentarze